Krąg Seniorów

Po Dniu Myśli Braterskiej

Dzień Myśli Braterskiej jest wyjątkowym fenomenem światowych ruchów skautowych. Idea łączności w tak prostym zadaniu – pozdrowienia braterskiego – obiega cały świat.

Lubiłam ten dzień, kiedy byłam z zuchami na zbiórce. Bo była ona inna niż wszystkie poprzednie. Siadaliśmy wtedy w kręgu w sposób dowolny, tak jak zuchy chciały, bez podziału na szóstki. Braliśmy się za ręce, tworząc zamknięty krąg. Przesiadaliśmy się wielokrotnie, tak aby każdy zuch tego dnia miał kontakt z pozostałymi. Przekazywaliśmy sobie nasze myśli, powiedzenia, okrzyki, piosenki. Pisaliśmy liściki do różnych osób: rodziców, rodzeństwa, przyjaciół, kolegów, nauczycieli, sąsiadów, zaprzyjaźnionych gromad. Gawędziłam wtedy o twórcach skautingu, harcerstwa i o naszych wybitnych instruktorach. Zuchy opowiadały o swoich przyjaciołach. Ale chyba najlepiej zuchy lubiły moment, kiedy miały zadanie polegające na wyszukania życzeń dla siebie wśród zgromadzonych tekstów. Miałam wtedy więcej pracy przy przygotowaniu zbiórki, ale zawsze efekt końcowy dawał mi wiele radości i zadowolenia. Padały pytania. – Skąd  Druhna wiedziała? – Przed zbliżającym się DMB dużo z dziećmi rozmawiałam, wypytywałam o różne sprawy. Dlatego wiedziałam, jakie mają marzenia, kłopoty, co sprawia im radość. To mi pomagało wymyślić dla każdego oryginalne życzenie, które się tylko z nim wiązało. Powiecie, że DMB jest tylko raz w roku. Członkowie gromady czy drużyny się zmieniają i za rok będzie to inny zespół. Tak się dzieje, Ale jak coś chcesz wprowadzić do grupy, żeby było stałym wydarzeniem, to realizujesz to konsekwentnie co roku i to wtedy nawet przy zmienności członków tworzy się pewna tradycja. Tak było w mojej gromadzie przed laty.

Obecnie obchodzę DMB z grupą starszyzny instruktorskiej. Co prawda druh Bogdan opisał na stronie internetowej hufca spotkanie Instruktorskiego Kręgu Pokoleń Romanosy, kto uczestniczył i jaki  był program. Ale nie podał tego najważniejszego celu, istoty spotkania, czyli przekazu Myśli Braterskiej. Jak my starsi możemy włączyć się do tego zadania. Udało nam się wypracować formę działania. Spotykamy się na zbiórce i  oprócz pozdrowień wysyłanych do naszych przyjaciół (w tym roku na Litwę), prezentujemy osobowości instruktorskie, które miały swój udział w tworzeniu historii harcerstwa na Grochowie, Pradze, w Warszawie czy całym ZHP. W ubiegłym roku była to hm. Jadwiga Gronostajska. 

W tym roku skupiliśmy się na fotografiach, które dotyczą różnych wydarzeń naszego działania i zostały zgromadzone w Zespole Historycznym Hufca, kierowanym przez hm. Jacka Czajkę i w Archiwum Dokumentacji Kręgu, które prowadzi hm. Marek Józefowicz. Jak wiemy, wydarzenia tworzą ludzie, którzy na tych fotkach są umieszczeni. Większość zdjęć, a jest ich już około tysiąca, jest niepodpisana. Nie wiadomo, jakiego dotyczą wydarzenia lub jakie osoby są na danym zdjęciu. Stąd nasze zadanie, które pozwoli na uporządkowanie harcerskiej fototeki – tworzymy hufcową cyfrową bibliotekę zdjęć. Zapytacie, jak to ma się do DMB. Na fotografiach tych prezentowane są wydarzenia z naszej historii, druhny i druhowie, którzy w części odeszli na wieczną wartę. Jesteśmy tam także my, najstarsza instruktorska część hufca. My możemy jeszcze te zdjęcia opisać. A w czasie DMB nasze myśli tak były przy tych, którzy są na fotkach, jak i przy młodych, dla których podjęliśmy to zadanie. Na 91 zdjęć przedstawionych na pierwszej prezentacji w trakcie naszego Dnia Myśli, rozpoznanych zostało 206 osób. 

Zadanie zostało wykonane przez zespól instruktorów kręgu w składzie: Elżbieta Dobrodziej, Ines Lichodziejewska, Halina Kuć, Jacek Czajka i Marek Józefowicz. Wszystkie zdjęcia do prezentacji zostały profesjonalnie przygotowane przez Ines, więc mogliśmy oglądać je na dużym ekranie. Zbiórka odbyła się w Muzeum Warszawskiej Pragi. Gawędę o twórcach skautingu i harcerstwa wygłosiła Joanna Golendzinowska, a piosenki śpiewaliśmy przy akompaniamencie gitar Marka Józefowicz i Adama Dudy. 

Podjęte  przez nas zadanie digitalizacji zdjęć nie jest łatwe i wymaga dużo czasu i przede wszystkim wysiłku. Liczymy tu na pomoc młodej kadry. Mam nadzieję, że i tym razem damy radę. Nasza Instruktorka Służba trwa nadal. 

hm. Róża Karwecka
przewodnicząca IKP Romanosy