Usiadłem w tym roku do zrobienia grafiki akcji 1,5% podatku. Wykorzystując oficjalny szablon ZHP chciałem wkleić w niego zdjęcie z naszego hufca. Szukałem zdjęcia dobrej jakości, oddającego hasło „Zamień 1,5% na harcerskie sprawności”, bo przydałoby się dać coś nowego niż zdjęcie zucha w chuście bordo w Centrum Kopernika dekadę temu. I miałem z tym problem.

Przeglądam fanpage szczepów i drużyn. Jednego, drugiego, do kilku lat wstecz. Ostatecznie wybrałem zdjęcie 160, uczących się warzywnictwa, chociaż nie wszyscy na zdjęciu są uśmiechnięci. Dlaczego nie z hufca? Tam jest dużo zdjęć z osobami pozującymi w trójkę czy czwórkę, są selfie komendanta z instruktorami hufca w tle, zdjęcia, powiedziałbym klasowe – czyli wszyscy stoją w kilku rzędach, żeby pokazać, jak wielu nas jest (lecz żeby nie było tak sztywno, jak na prawdziwym zdjęciu klasowym, to w przeciwieństwie do nauczyciela komendant kładzie się na ziemi). Co z tym jest nie tak? Trzeba sobie zadać pytanie, czy widząc takie zdjęcia jedenastolatek może stwierdzić, że chce być częścią ruchu skautowego?
Czy to znaczy, że drużyny, szczepy, hufiec nie mają zdjęć, na których coś się dzieje? Jest ich za mało, ale z tymi, które obejrzałem, też są problemy. Po pierwsze jakość zdjęć: rozmazane, zbyt ciemne, prześwietlone. Na to nie mamy wpływu, jeżeli nie mamy harcerza interesującego się fotografią lub planującego zostać influencerem i nie możemy zaproponować mu rozwijania się w tej dziedzinie w ramach harcerstwa. Innym problemem jest brak identyfikacji – przez brak mundurów, chust czy koszulek z wyraźnymi motywami harcerskimi pokazujemy ludzi, którzy mogliby być kimkolwiek, ale o tym, że są harcerzami, świadczy jedynie kontekst (to fanpage jednostki harcerskiej, więc osoby na zdjęciu są pewnie harcerzami, a nie przypadkowymi uczestnikami festiwalu w Jarocinie lub przedszkolakami). To, że znamy sfotografowanych, ma sens, gdy przerzucamy się albumem na kominku, ale nie wtedy, gdy chcemy się tymi zdjęciami reklamować. Nie wiem, dlaczego tak często nie jesteśmy w komplecie umundurowani, może to kwestia ceny munduru, przez którą chuchamy i dmuchamy na niego, zamiast go nosić. Chociaż też może być jak w moim przypadku, że się roztyłem, a jako że jestem teoretykiem harcerstwa, nie ma sensu kupowanie nowego, by zakładać go góra raz w roku. Ale ja nie będę swoim wyglądem promował harcerstwa.
Jak powinno być?
To jakie powinny być zdjęcia, określa katalog identyfikacji Wizualnej, który można znaleźć na Sharepoincie w repozytorium grafiki, ale główne założenia wynikają z misji i modelu marki ZHP. Napisano tam, że ZHP to:
Największa pozarządowa organizacja wychowawcza, działająca w oparciu o ponadczasowe wartości, kształtująca młodych, odpowiedzialnych i zaangażowanych obywateli będących w swoich otoczeniu liderami opinii i tworzących pozytywne zmiany w lokalnych społecznościach.
Marka Związku Harcerstwa Polskiego
Zdjęcie powinno czytelnie przedstawiać, kim jesteśmy i co robimy. Jej przekaz powinien być jasny i pozytywny. Wykonując lub publikując zdjęcie trzeba mieć świadomość tego, jakie reakcje lub emocje wywoła u odbiorcy. Warto się zastanowić, czy widz, patrząc na zdjęcie, zobaczy ZHP jako pozytywną, wychowawczą i bezpieczną organizację. To, co odbiorca powinien zobaczyć, to aktywność, radość, przyjaźń, naukę poprzez zabawę/doświadczenie, profesjonalizm, służbę (pozytywną), spontaniczność, różnorodność, wsparcie. Złymi zdjęciami są zdjęcia statyczne, nudne, smutne, sztuczne, podkreślające militaryzm, nieodpowiednie dla dzieci.
Zupełnie niedozwolone są zdjęcia nieestetyczne, uwłaczające, pokazujące brud, brak higieny, niezdrowy tryb życia, przedstawiające nieharcerskie zachowanie, przekraczające strefy intymnie (w tym zdjęcia w kostiumach kąpielowych), utrwalające stereotypy czy takie, które pokazują sytuację wyglądające niewłaściwie bez znajomości kontekstu. Ktoś mógłby powiedzieć, że to przesada ograniczająca humor i spontaniczność, ale czy faktycznie zyskalibyśmy na wizerunku brudasów jedzących szyszki i czy w dzisiejszych czasach, kiedy pokazanie więcej ciała wywołuje niezdrowe komentarze, a nie jest to obojętne samopoczuciu młodych dziewczyn.
Dlatego Wydział Komunikacji i Promocji wymienia, co należy sprawdzić przed publikacją:
- Czy młodzi ludzie na fotografii są rozpoznawalni jako harcerze? (Przed zrobieniem zdjęcia zaproponuj nieumundurowanym harcerzom założenie chust).
- Czy pokazuje harcerską różnorodność/rozmaitość?
- Czy pokazuje, że jesteśmy ruchem młodzieżowym?
- Czy przedstawia pozytywny odzew, który tworzymy w lokalnej społeczności?
- Czy kontekst zdjęcia jest zrozumiały na pierwszy rzut oka?
- Czy wspomaga naszą markę?
- Czy wyróżnia się spośród setek innych zdjęć?
- Co powoduje, że jest inne, wyjątkowe, interesujące lub unikatowe?
Należy też pamiętać o oznaczeniu praw autorskich (imię nazwisko | ZHP) oraz o tym, by fotografowani mieli w Tipi zgodę na wykorzystanie wizerunku. Chyba że to są osoby pełniące funkcje publiczne podczas wykonywania obowiązków lub na zdjęciu są częścią większej całości.



Jak to rozwiązać
Narzekam jak zawsze, a ktoś mógłby zapytać – Ale Bogdan, działasz w zespole promocji już 12 lat, mógłbyś coś zrobić. – Za czasów Polonisty – ponad dekadę temu, zespół miał osoby specjalizujące się w fotografii, ja też robiłem zdjęcia, ale jestem dobrym fotografem tylko przy dobrej pogodzie, co szczególnie widać było na zlotach w 2007 i 2008 r. Był także plan zrobienia hufcowej bazy zdjęć ze szczepowych kolekcji, efekt był przeciętny, wielu osób na zdjęciach już nie ma wśród nas, a tamtejsze zuchy mają już własne dzieci.
Ze względu na dotychczasowe doświadczenia ze zbieraniem materiałów obecny Zespół Promocji i Informacji uznał, że jeżeli na potrzeby grafiki użytkowej nie będziemy mogli znaleźć dobrych zdjęć w szczepach, to będziemy korzystać z ogólnozwiązkowej bazy zdjęć. Ja użyłem jako tło wyszukiwarki drużyn zdjęcie uśmiechniętych i umundurowanych dzieci. Komuś mogłoby być szkoda, że w pewnych sytuacjach promowalibyśmy hufiec zdjęciami osób spoza naszego grona. Być może będzie to motywacją, by przy sprzyjającej pogodzie skorzystać z tego, co napisałem powyżej, wziąć aparat, członków jednostki i porobić jakieś fajne zdjęcia do wykorzystania w promocji drużyny, szczepu, hufca. Jednak jeżeli nie możemy zilustrować hasła harcerskich sprawności dobrym jakościowo, niepozowanym zdjęciem umundurowanego harcerza naszego hufca trenującego pierwszą pomoc, to może powinniśmy zrobić jak koreańscy skauci. Oni robią profesjonalne sesje fotograficzne z zespołami k-pop (które mają pewien obowiązek patronować wybranym organizacjom pozarządowym), albo jak ostatnio aktorem i youtuberem Na Hae-sun znanym jako Ddotty. Zdjęcia są robione w taki sposób, że łatwo połączyć je z dowolnym tle. Tylko jak znaleźć w hufcu idola młodzieży?

https://www.youtube.com/watch?v=D9-ubQQ3AFU


pwd. Bogdan Ciechomski
Instruktor Zespołu Promocji i Informacji, hufcowy administrator Tipi