To już nasz drugi wyjazd po zdrowie, który mógł mieć miejsce dzięki Zarządowi Fundacji Ochrony Zdrowia Inwalidów w Warszawie oraz gen. Mieczysławowi Gocułowi, Szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W 2014 r. byliśmy w Wiśle, natomiast w tym roku mogliśmy się wspaniale bawić, wypoczywać i nabierać sił w Centrum Rehabilitacji i Rekreacji "Rysy” w Bukowinie Tatrzańskiej. W trakcie naszego pobytu od 11 do 25 października 2015 r., realizowaliśmy dwa zadania zespołowe.
W ramach zadania "Bukowina jaka cudna…" braliśmy udział w wycieczkach pieszych i autokarowych. Dwa razy odwiedziliśmy Zakopane, gdzie zwiedziliśmy Muzeum Tatrzańskie, zabytkowy cmentarzyk na Pęksowym Brzyzku oraz Krupówki, gdzie mieliśmy możliwość podziwiać i kupować pamiątki. Podczas wycieczki do Niedzicy zwiedzaliśmy zamek, zaporę oraz w park miniatur Podhala. Na kolejnym wyjeździe zobaczyliśmy sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej Gaździny Podhala a także przechadzaliśmy się pomiędzy straganami w Nowym Targu. Byliśmy również na wyprawie zagranicznej do Słowacji. Przepiękne Tatry podziwialiśmy w Szczyrbskim Plesie i Starym Smokowcu. Obejrzeliśmy fantastyczne nacieki jaskiniowe, powstałe w Jaskini Vażeckiej koło Popradu. Nogi poniosły nas też do Gliczarowa, schroniska na Głodówce, Brzegów i innych okolicznych miejscowości. W czasie wieczoru regionalnego bawiliśmy przy dźwiękach kapeli góralskiej, poznaliśmy góralskie stroje i smaczne regionalne potrawy. Był to niezapomniany wieczór. Wiele godzin spędziliśmy obcując z przyrodą, poznając jej piękno i tajemnice. W trakcie naszych wypraw powstały wspaniałe zielniki.
W ramach drugiego zadania "A w górach już jesień …“ wykonaliśmy prace plastyczne o pani Jesieni. Braliśmy także udział w warsztatach plastycznych, haftu, gier i zabaw w zastępie harcerskim, decupage, wokalnych. Do domy przywieźliśmy własnoręcznie zrobione korale oraz prace wykonane na regionalnych zajęciach malowania na szkle. Nie zabrakło czasu na zabiegi rehabilitacyjne. Każdy z nas codziennie uczestniczył w dwóch indywidualnych zabiegach i trzecim grupowym, którym była gimnastyka w wodzie w basenie naszego ośrodka. Wieczorami po warsztatach odbywały się kominki. Stworzyliśmy ładne kalendarze ilustrujące codzienny pobyt uczestniczących w obozie drużyn: 161 WDH im. Krystyny Krahelskiej "Słonecznych Wędrowców”, 426 WDH "Plomieni” oraz 427 WDH. Bawiliśmy się na dyskotekach. Było super. Piętnaście dni przeleciało nam bardzo szybko, a ostatni kominek był okazją do podziekowania instruktorom za ciężką pracę oraz naszym partnerom za wsparcie.