W piątek (11.03) wysłaliśmy kolejny samochód wypchany po dach darami zebranymi od mieszkańców Warszawy i tymi, które podarowała nam czeska firma Malfini. To już piąty transport wysłany w głąb Ukrainy (około 300 km od polskiej granicy). Ciężarówka z darami dotarta w niedzielę koło południa do potrzebujących mieszkańców okolic Tarnopola i Iwano-Frankiwska. Szczególnie potrzebne były koce i żywność, której teraz tak bardzo na Ukrainie brakuje.
„Nieść chętną pomoc bliźnim” mamy wpisane w nasze harcerskie Przyrzeczenie, staramy się pomóc, jak potrafimy najlepiej. Jednak pierwsza fala aktywności już wygasła i teraz coraz ciężej jest zebrać potrzebne artykuły. Od 10 marca nasz hufcowy punkt zbiórki przy ul. Samolotowej 2 został wpisany na miejską listę miejsc, gdzie uchodźcy mogą zaopatrzyć się w żywność i środki higieny. Zbiórka trwa a potrzebujących przybywa.
Na naszym wydarzeniu na Facebooku (https://fb.me/e/1uaUNaN9E) publikujemy informacje z tym, czego aktualnie najbardziej nam brakuje. Zachęcamy serdecznie do zaglądania i rozpowszechniania tych informacji. Najbardziej potrzebujemy żywności, takiej „na obiad”. Paczka ryżu czy słoik koncentratu nie obciąży za bardzo naszych domowych budżetów, a pomoże nakarmić kilka osób. Brakuje nam też mydeł, szamponów i środków do prania. To mały gest a wielki dar dla ludzi, którzy musieli porzucić swoje domy i z jednym plecakiem przybyć do obcego kraju.
