przed zjazdem 2.jpg

Przed 40. Zjazdem ZHP

21 listopada w nielicznym gronie instruktorskim (pytanie, dlaczego) zastanawialiśmy się przed zjazdem ZHP, jaki po tym ważnym wydarzeniu będzie nasz Związek. Dokonaliśmy analizy niektórych projektów uchwał, o innych projektach wspomnieliśmy. Projekty (a jest około 40) były zgłaszane przez GK ZHP oraz przez grupy instruktorów.

Większość proponowanych uchwał zawiera uzasadnienie, które pokazuje słabość naszej organizacji, nieprzestrzeganie zapisów statutowych lub regulaminów. Tak jest przecież z istotnym problemem nieprowadzenia większości drużyn i gromad przez instruktorów. W Statucie i instrukcji drużyny powiedziano wyraźnie, że drużynowym ma być instruktor ZHP, a w wyjątkowych przypadkach osoba z otwartą próbą przewodnikowską. Tych wyjątkowych przypadków mamy w ZHP ponad 2/3, a w naszym hufcu około 40%. Zjazd nie odpowie, dlaczego taka sytuacja ma miejsce. Po prostu omijamy nasze wewnątrzorganizacyjne przepisy.  

Dłuższą chwilę poświęciliśmy na rozmowę o planowanej strategii ZHP do roku 2025. Przedstawiony projekt uchwały uznaliśmy za dobry. Ta strategia ma szansę być realizowana. Niepokój budzą zapisy dotyczące sposobu wdrażania strategii. Tworzy się cele taktyczne, strategiczne, plany taktyczne i strategiczne – a później oczywiście sprawozdania (raporty) z realizacji owych celów i planów. Jednolicie dla całej, różnorodnej organizacji. To nie jest dobry pomysł.

Rozmawialiśmy o kandydatach na funkcję naczelnika i na funkcję przewodniczącego ZHP. I w jednym, i w drugim przypadku mamy po troje kandydatów. Do zjazdu zostało jeszcze sporo czasu, na pewno coraz lepiej będziemy poznawać ich programy i ich współpracowników.

ac