296 w Sztokholmie.jpg

296 na biwaku w Sztokholmie

W czasie majówki 296 Warszawska Wodna Drużyna Harcerska „Wir” zorganizowała biwak w Sztokholmie. Zaczęło się od dużego przeżycia, gdyż kilkoro z nas po raz pierwszy leciało samolotem.
W trakcie pobytu po drugiej stronie Bałtyku mieliśmy możliwość obejrzeć Muzeum morskie okrętu „Vasa”, byliśmy w królewskim teatrze, zaś przed pałacem królewskim braliśmy udział w uroczystej zmianie warty.

W czasie majówki 296 Warszawska Wodna Drużyna Harcerska "Wir" zorganizowała biwak w Sztokholmie. Zaczęło się od dużego przeżycia, gdyż kilkoro z nas po raz pierwszy leciało samolotem.

W trakcie pobytu po drugiej stronie Bałtyku mieliśmy możliwość obejrzenia eksponatów w Muzeum morskim okrętu „Vasa”, byliśmy w królewskim teatrze, zaś przed pałacem królewskim braliśmy udział w uroczystej zmianie warty. Mieliśmy okazję poruszać się wieloma środkami transportu dostępnymi w Szwecji zaczynając od busa, kończąc na promie.

Spróbowaliśmy kilku szwedzkich przysmaków, np. dammsugare (ciasteczek czekoladowych z ponczem, oblanych czekoladą i marcepanem), lakrisów, czyli czarnej lukrecji czy też knäckebrötu, który to suchy „chlebek” można u nas kupić w wybranych sklepach. Część z nas miała szansę pospacerować nocą po Sztokholmie.

Miasto to zdziwiło nas kilkoma rzeczami, m.in ładowarkami w autobusach miejskich lub obowiązkiem wchodzenia do autobusu wyłącznie przez przednie drzwi za okazaniem kierowcy biletu.

Wielką przyjemnością było poznanie przez nas harcerzy z Niezależnego Hufca Harcerstwa Polskiego "Ls (czyli Leśna szkółka) – Kaszuby", z którymi świetnie się zintegrowaliśmy!

Oczywiście nie było łatwo. Biwakowaliśmy w stanicy sztokholmskich harcerzy. Z odległej studni nosiliśmy baniaki z wodą, a myliśmy się w jeziorze, co dla niektórych było nową jakże zimną przygodą. Ale wszyscy dobrze się bawiliśmy, szczególnie przygotowując w kuchni coś dobrego do jedzenia:)

Pełni radości wróciliśmy po biwaku do domu.